poniedziałek, 28 października 2013

Oficjalnie witam II rok.

Obiecałam sobie, że odezwę się, gdy liczba wejść na stronę przekroczy 10 000. Bardzo się zdziwiłam nagłym wzrostem zainteresowania. Pozytywnie oczywiście ;) Dlatego tym bardziej się cieszę przekazując wam w końcu dobre wieści, mianowicie ZDAŁAM! I chemię i anatomię! Niniejszym z całego serca dziękuję wszystkim za wsparcie wyartykułowane czy też nie.
Ostatni tydzień był chyba najszczęśliwszym w moim życiu. W poniedziałek obudziłam się o 6 i zdałam sobie sprawę że egzamin nie jest we wtorek. Na szybko zaczęłam robić egzaminy z lat poprzednich i powtarzać wzory. Wyobraźcie sobie taki obrazek: siedzę rozczochrana na podłodze, tętno 190, wokół mnie tony papierów - notatki, testy, książki, nerwowo zerkam na zegarek, który nieubłaganie odmierza czas do egzaminu. I pluję sobie w brodę że przez cały weekend odsypiałam zbója. Na szczęście zbój i egzamin z chemii układane przez inną osobę nie stanowiły specjalnego problemu. Wywalczone 3 mam.
Jeszcze tego samego dnia miałam pierwsze kolokwium z fizjologii - z hormonów. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy je zdałam... uzyskawszy 9 na 10 punktów! Byłam tak szczęśliwa że po powrocie do domu udałam się prosto do łóżka i zostałam tam do rana.