sobota, 24 maja 2014

Ostatnia prosta

Coraz dłużej jest jasno i jakoś czas przyśpieszył. Dzień za dniem mija w zastraszającym tempie. Nawet nie zauważyłam jak minął kolejny tydzień. Tym bardziej, że nie mam nadal żadnych zaległości O_O. Zdałam hematologię z patofizjologii i ostatnie koło z Podstaw Medycyny Klinicznej (i to nawet na 3,5!). Czwartkowym zaliczeniem praktycznym pożegnałam ten piękny przedmiot.
W nagrodę poszłam na maraton X-menów. Sama bo nikt nie chce już ze mną chodzić. Także jeśli zobaczycie na maratonie ubranego na czarno, samotnie siedzącego nerda to pewnie będę ja ;). Nie rozleniwiłam się do końca, na szczęście. Codziennie staram się robić porcję materiału do sesji. Terminy egzaminów są już ustalone, pozostało jakoś do niej dotrwać, czyli zdać chyba 2 kolokwia z patofizjologii i kolejne 4 z fizjologii. W przyszłym tygodniu czekają mnie 3 koła (z układu pokarmowego z fizjologii i patofizjologii oraz z równowagi kwasowo-zasadowej z fizjo) i zaliczenie z Genoterapii. Muszę się więc zabrać do roboty. Na koniec piosenka dość nietypowa. Słucham już chyba 10 raz pod rząd i nadal się śmieję. Arrivederci


9 komentarzy:

  1. Uwielbiam piosenkę! Jakiś czas temu na nią trafiłam i puszczam sobie raz na jakiś czas w chwilach zniechęcenia :D
    Powodzenia! Nie wiem gdzie znajdujesz czas na powtórki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skończyliśmy już zajęcia z diagnostyki, mikrobiologii, genoterapii, więc czasu jest dość sporo. Tylko chęci za mało... :)

      Usuń
  2. Gratuluję dalszej dobrej passy ;) Mnie ta fajna pogoda i coraz dłuższe dni baaardzo rozleniwiają, a egzamin zawodowy 16 i 18 czerwca.... nooooooooooooooo.

    Piosenka świetna ;) Dobra na odreagowania ;) Chyba sobie ją dodam do zakładek ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też miałam iść na ten maraton, ale siedzenie do 7 rano mnie nie przekonało niestety. A co do ostatniej prostej - fakt, czas przyspiesza. Dużo jeszcze Wam tych kół zostało, ale trzymam kciuki! I gratuluje braku zaległości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie wszyscy podchodzą z małym entuzjazmem do siedzenia do 7. A to przecież największa atrakcja! ;)

      Usuń
  4. Oby dobra passa przełożyła się na praktykę - studia studiami, ale nie nic lepszego niż po prostu wykonywanie tego zawodu poprzez leczenie potrzebujących :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jeszcze pamiętam własne sesje(i chyba będę je pamiętał do końca życia). Niby nie były to studia medyczne ale i tak było trudno i wielu ludzie poległo :)

    OdpowiedzUsuń