poniedziałek, 6 maja 2013

Żyję! ... Chyba

Po pierwsze przepraszam za niepisanie i obiecuję poprawę. Najpierw nie miałam weny, potem tyle już się tego nazbierało, że nie wiedziałam od czego zacząć i w końcu w ogóle przestałam pisać. To błędne koło zresztą dobrze opisuje to, jak teraz sobie radzę na uczelni. Generalnie dno i masakra ale robię dobrą minę do złej gry.
Naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje. Nie potrafię się skoncetrować, nauka mi nie idzie i w efekcie nawet dobre chęci szlag trafia. Przypomina mi to moją przedmaturalną naukę i w następstwie założenie pierwszego bloga. Może więc powinnam znowu zastosować tą technikę? Codzienne wpisy, codzienne sprawozdanie z nauki. Może to mnie zmotywuje i dzięki temu nie uwalę tego semestru? A bardzo bym nie chciała. 
W tym tygodniu czeka mnie kolokwium z układu nerwowego (anatomia) i ostatnie kolokwium z chemii (rozstrzygające, czy piszę zbója, czy nie, ale raczej tak). Jutro natomiast może być wejściówka na biochemii. Z cukrów. Więc może wezmę się do roboty. 
Jeśli ktoś ciekawy co się ze mną działo przez ten czas, to może później coś napiszę. Jak nie, to nie ma sensu ścierać klawiatury.
 A na koniec tradycyjnie piosenka. 
Tym razem "Black Hole Sun" zespołu Soundgarden

Miłego wieczoru i arrivederci
 A wszystkim Maturzystom życzę z całego serca: Powodzenia!

2 komentarze:

  1. Trzymam mocno kciuki i dziękuję, że się odezwałaś. Powodzenia z nauką!

    P.S. Jak znajdziesz wolną chwilę to opisz co się działo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już myślałam, że Cie jakaś czarna dziura pochłonęła, albo twoja współlokatorka zasypała swoimi rzeczami ;p
    Życzę powodzenia na uczelni ;)
    Piosenka świetna ;) W ogóle kocham ten teledysk ;) jakoś tak zawsze mnie rozbawia i trochę przeraża jednocześnie ;)

    OdpowiedzUsuń