piątek, 14 lutego 2014

Weekend w domu

Dzisiejsze zaliczenie z Podstaw Genetyki Klinicznej zakończyło sesję nr 3. Mam poczucie, że napisałam co wiedziałam i są szanse, że wystarczy to na wymarzone 3. Uczenie się chorób było dla mnie prawie przyjemnością, niestety nie miałam okazji pochwalić się tą wiedzą ;).
Zauważyłam też, że studenci medycyny ściągają na potęgę. Byłam jedną z niewielu osób, które nawet nie zabrały ściąg z tej prostej przyczyny, że nie umiem i nie lubię ściągać oraz nie posiadam drukarki :). Panie asystentki przechadzały się pomiędzy nami i odbierały magiczne karteczki oraz przesadzały bardziej podejrzanych delikwentów do pierwszego rzędu. Podobno założyły się pomiędzy sobą, która uzbiera więcej ściąg i patrząc na pomysłowość z jaką to robiły i szybko rosnący stosik jestem skłonna uwierzyć. Mimo wszystko atmosfera na zaliczeniu była całkiem wesoła. Oby więcej takich katedr.

Odwiedziłam dziś też moją ulubioną katedrę, by zobaczyć ile punktów zabrakło mi do zaliczenia egzaminu. Miałam 48, nawet gdybym nie miała gratisowych -6 to wciąż marny wynik. Pora zmienić sposób uczenia, do poprawy, która jest 28 mam szansę to jeszcze ogarnąć. Dopytki nie było, bo wyniki pojawiły się dopiero w środę rano i nie było kiedy jej zrobić.
Atrakcje na następne 2 tygodnie, poza egzaminem z biochemii, obejmują poprawę z neurofizjo i koło z krwi. Normalnie wakacje ;) Dlatego pozwoliłam sobie na przyjazd do domu na urodziny babci. Dziś w pociągu jeszcze się uczę (8 godzin to w końcu masa czasu). Ale następne 2 dni mam zamiar odpoczywać i zbierać motywacje na nowy semestr. 2 dniowa namiastka ferii zimowych.

W dzisiejszym kąciku muzycznym Foo Fighters "New Way Home". Arrivederci!

12 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się Twój blog. Muszę powiedzieć, że imponujesz mi wytrwałością i determinacją, tym, że nie zrażają Cię niezdane koła/egzaminy, tylko pchasz do przodu. Sama chciałabym taka być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee teraz to mnie zawstydziłaś :) Chcę być lekarzem i nie pozwolę żeby cokolwiek mi przeszkodziło. Szkoda mojego czasu na użalanie się nad sobą i rozpamiętywanie. Blog też pomaga. Gdy coś zawale myślę sobie "znowu będzie zabawna historia do opisania". Poza tym, nie podoba mi się jak niektórzy mówią, że życie zacznie się po medycynie. Studia to też jego część więc każda porażka jest tylko sprawdzianem charakteru i okazją by nauczyć się czegoś nowego :) Dzięki temu mogę to wszystko traktować z przymrużeniem oka. Pozdrawiam i życzę wytrwałości ;)

      Usuń
  2. Ja ci zazdroszczę, że Ci się chce ;p mnie by już się nie chciało, ale ty ciągnij dalej ;) I powodzenia na następnych egzaminach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. BTW doczekam Twojej nowej notki? ;)

      Usuń
    2. A nie wiem ;p Jakoś nie mam weny ;p

      Usuń
  3. Fajnie, że udało Ci się z tą sesją. Ja studiuję prawo i też skończyłam, chociaż pewne problemy były. Oprócz opijania sukcesu postanowiłam z tej okazji założyć swojego bloga o studiowaniu prawa - http://studiujeprawo.blog.pl . Zajrzyjcie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś trafiłam przypadkowo na Twój blog i mnie bardzo zaciekawił! Masz fajny sposób pisania, podoba mi się również w Tobie determinacja i to jak zawzięcie walczysz o spełnienie marzeń :) Odnajduję w takim podejściu troszkę i siebie, ponieważ medycyna była moim największym marzeniem i do tej pory nie mogę w to uwierzyć, że udało mi się je spełnić.

    Również prowadzę bloga, w którym staram się zawierać nie tylko opisy dotyczące medycyny, ale i przyziemnych spraw :) Takie małe, a fajne przedsięwzięcie.

    Pozdrawiam! Pinka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję! Tyle miłych rzeczy ostatnio czytam, uwaga bo wpadnę w samozachwyt ;) Gratuluję oczywiście dostania się na medycynę! Blog w wolnej chwili obejrzę, zawsze miło poczytać o towarzyszach niedoli ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Osz ty cwaniaczku, jednak mnie znalazłaś wśród tylu... Toż to takie wzruszające! Oczywiście Twoje zdanie biochemii i inne zdane poprawki i te jeszcze ciągle przed tobą! :D
    A tak seryjnie... Powróciłam na stare śmieci i po tysiącach lat kontynuuję! DZIĘKI TOBIE! Tak więc.... pozdrawiam 3:-)

    http://i1.wp.com/www.metalinjection.net/wp-content/uploads/2013/10/Justin-Bieber-loves-Metallica.jpg?fit=750%2C1000

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledziłam Cię! (muahahahaha) A zdjęcie to podły fotomantaż i proszę moich oczu czymś takim nie masakrować!

      Usuń
  7. Z ciekawości będąc w szkole średniej ile czasu dziennie poświęcalas ba naukę do matury aby dostac sie na studia medyczne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciągu tygodnia czasem trudno było znaleźć czas, ale starałam się posiedzieć te 2-3 godziny co najmniej. Najwięcej robiłam w weekend, uczyłam się właściwie całe dwa dni. Ale to i tak nic przy tym ile muszę się teraz uczyć ;)

      Usuń