środa, 12 marca 2014

Zwycięstwo!

Zdałam poprawkę z biochemii! :) Aż do teraz nie mogę uwierzyć, choć od ogłoszenia wyników minęły prawie 2 tygodnie. Ale szybko ten czas minął. Niewiele się jednak przez ten czas wydarzyło. Najpierw przygotowanie do biochemii spędzały mi sen z powiek, potem sam egzamin, a po nim wir nowego semestru.

Co do samego egzaminu, nie był najłatwiejszy, pytania dziwaczne, odpowiedzi jeszcze dziwniejsze. W samym arkuszu powtórzyły się 3 pytania, co spowodowało niemały stres. No bo jak to ocenią? Na naszą korzyść czy jednak nie? Policzą te punkty jeśli będzie dobrze, czy odejmą wszystkim? Na szczęście katedra wybrała rozsądne rozwiązanie i obniżyła próg zaliczenia o te 3 nieszczęsne punkty. I to pewnie mnie uratowało ;). Swoją drogą tydzień przed egzaminem był tak zawalony zajęciami od rana do nocy, że uczyłam się właściwie rano przed egzaminem. No tak, zapomniałabym, genetykę też zdałam, w pierwszym terminie, i to na 4 O_O. Może jeszcze będą ze mnie ludzie?
Nowy semestr, nowe wyzwania ;). Poprzedni miał być tym łatwym (a nie był), więc nie wiem czego spodziewać się w tym półroczu. Pewne jest jedynie to, że kończy się 5 (tak! słownie pięcioma) egzaminami. Mam pobożne marzenie zdać je wszystkie w pierwszym terminie, bo chciałam zmienić uczelnię. Szanse są niewielkie, ale warto walczyć, prawda?
Nowe atrakcje obejmują diagnostykę laboratoryjną, ćwiczenia i seminaria z immunologii, genoterapię, patofizjologię. Ale o tym może w przyszłym tygodniu.
Jeszcze tradycyjnie kącik muzyczny: Velvet Revolver "Last Fight"
Arrivederci!
P.S.  Dziękuję za wszystkie trzymane kciuki :)

17 komentarzy:

  1. Gratuluję biochemii i życzę powodzenia w dalszej nauce! :)

    A gdzie próbujesz się przenieść? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzie mnie zechcą ;) Myślałam o Katowicach, Zabrzu lub Wrocławiu.

      Usuń
    2. A gdzie teraz studiujesz? Myslalam, ze w zabrzu.;P

      Usuń
    3. Zabrze było pomaturalnym marzeniem :) A wylądowałam na Dalekiej Północy, czyli w Bydgoszczy :)

      Usuń
  2. nigdy nie lubiłam biochemii; szczęśliwie u mnie była dość łatwa i jakoś poszło

    OdpowiedzUsuń
  3. GRATULUJĘĘĘĘ!! Ja w środę zaliczyłam dopiero swoje pierwsze koło z biochemii, ale radość też była spora. Z czego masz aż pięć egzaminów w czerwcu?! :-O Wow. Katowice i Zabrze bliżej domu, tutaj pomyśl o tym czy Cię do niego ciągnie. :-) Aaaa, no i we Wrocłwiu jak przychodzą zajęcia kliniczne, nie ma zajęć zblokowanych czy jak to się tam zwie. Zabrze je ma, co uważam za plus. Natomiast nie wiem jak to jest w Katowicach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Te 5 egzaminów to bodajże: PMK, Angielski, Patofizjologia, Fizjologia i Diagnostyka. Będziemy chyba wnioskować o przedłużenie sesji O_O. Nie ciągnie mnie specjalnie do domu, ale jakby mnie napadła tęsknota, wolę jechać 2 godziny niż 8 ;). We Wrocławiu, z kolei słyszałam, że można się przenosić nawet we wrześniu, po poprawkach.

      Usuń
    2. O luuudzie, trochę dużo tych egzaminów. o.O Współczuję. Ja się tu histologią i anatomią martwię, a to przecież tylko dwa przedmioty. Chyba tylko angielski z tej piątki jako tako można sobie odpuścić.
      Moja znajoma próbowała się przenieść bodajże z Twojej uczelni i niestety nią pogardzili, a papiery składała zaraz po zakończeniu sesji letniej. Średnią 4,5 wymagają do przenosin oraz chętniej patrzą na tych, co są na płatnych, wiadomo z jakich powodów.

      Usuń
    3. Dwa ale za to bardzo obszerne. Te moje trochę się wzajemnie uzupełniają. Z angielskiego egzamin będzie spoko, bo tylko musimy przygotować dialog, z diagnostyki spróbuję zdobyć zerówkę, żeby w sesji było choć trochę luźniej. No ale to plany, jak będzie zobaczymy ;)
      Mam nadzieję, że nie biorą jakoś za bardzo do serca tej średniej, bo moja jest koszmarna :(

      Usuń
  4. Gratulacje! A na jaką chcesz zmienić? Ja teraz mam praktyki na karetce - 12 godzinne dyżury (w tym tygodniu 4) wiec ogólnie wytchnienia nie ma ;p A piosenka nawet nawet ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakąkolwiek ;) Praktyki w karetce <3 brzmi super

      Usuń
    2. no było fajnie, nie zaprzeczę ;p teraz 5 tygodni na izbie przyjęć ;)

      Usuń
  5. Cześć dziewczyny , w tym przypadku powinnam raczej powiedzieć Dzień Dobry ;) Strasznie Wam zazdroszczę , że jesteście już na tak dalekiej drodze , ja dopiero jestem w LO ale od dawna marze o medycynie :D i stąd też moje pytanie , sprawdzałam różne uczelnie i progi punktowe ale nigdzie nie moge znaleźć dokładniejszych info :/ Ile procent z danego przedmiotu trzeba mieć żeby się tak spokojnie dostać do któregoś miasta ? Wiem że to wszystko zależy od uczelni itd ale wolałabym się już wstępnie zorientować czy wogóle mam szanse :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam od razu Dzień Dobry, aż taka stara nie jestem :). Witaj, nie chcę Cię zniechęcić ani przestraszyć, ale przynajmniej według mnie żeby spokojnie dostać się gdzie tylko sobie zamarzysz trzeba mieć co najmniej 85% z każdego przedmiotu. a najlepiej około 90. Ale jeśli się uczysz na bieżąco nie powinno być z tym problemu :)

      Usuń
    2. Staram się , mam nadzieje że mi się uda :) A tak szczerze bardzo ciężko jest ? Tak krążą opinie , że nie ma na nic czasu ,że tylko się przychodzi i siada do książek , jak ktoś marzy o medycynie to problemu w tym nie widze żeby się wyrzec paru imprez ;) Więc faktycznie aż tak ciężko ?

      Usuń
    3. Dużo zależy od indywidualnego sposobu uczenia. Wiadomo, jeden raz przeczyta i zapamięta, kto inny uczy się tydzień i obleje. Nauki jest relatywnie dużo, ale nie przesadzajmy. Obiegowe opinie zawsze wszystko wyolbrzymiają. Sama uczę się właściwie codziennie (chyba że kończę zajęcia bardzo późno to sobie odpuszczam) ale nie jakoś intensywnie. No i na pewno przyjemniej się uczy wiedząc że na końcu tygodnia czeka nagroda - impreza, zakupy czy chociażby wolny wieczór z serialami. Najbardziej śmieszy jak sobie pomyślę, że teraz do matury nauczyłabym się chyba w 2 dni (no maksymalnie tydzień). Także do wszystkiego można się przyzwyczaić :)

      Usuń
    4. Okey , Bardzo dziękuje za informacje :) Mam nadzieje , że będzie mi dane tego doświadczyć ;) Wszystko zależy od matury :/

      Życzę powodzenia :D

      Usuń